niedziela, 31 grudnia 2023

Kaskada

     W historii Bydgoszczy niewiele budynków doczekało się tak złej sławy, jak Kaskada, która przez 40 lat obsługiwała mieszkańców i turystów, odwiedzających Stary Rynek. Mimo tego, iż w tej sprawie panuje niejaki dwugłos, nadal pokutuje określanie wszystkiego co złe powstaje aktualnie w mieście ,,drugą kaskadą", a osoby które tęsknią za serwowanymi w niej pierogami i fontanną obok niej, mogą spotkać się w komentarzach z odpowiedzią iż są ,,chore psychicznie". Mimo że od chwili zniknięcia Kaskady minęła już ponad dekada, narosło wokół niej jeszcze więcej mitów, niż w chwili kiedy odbywały się w niej ostatnie studniówki.


Kaskada w czasach świetności. Źródło facebook

    Stary Rynek należy do grona najbardziej poszkodowanych materialnie w skutek II wojny światowej rejonów miasta. Okupant niemiecki w związku z planami budowy nowego ratusza, oraz propagandowej alei defilad zburzył znaczną część zabudowy tej części miasta. Walki roku 1945 pogorszyły sytuację i Stary Rynek wszedł w nową rzeczywistość z poważnymi ranami, z którymi należało coś zrobić. Zachodnia pierzeja, zburzona przez hitlerowców pod budowę nowego ratusza do dziś nie została zabudowana i w 1969 roku znalazł się na niej Pomnik Walk i Męczeństwa Ziemi Bydgoskiej, wraz z piaskowcowym szańcem. Część pierzei wschodniej, doświadczonej rokiem 1945 odbudowano jeszcze w latach 50. stylizowanymi socrealistycznymi kamieniczkami, wpisującymi się w nurt ,,mariensztacki", czyli kreujący proste, romantyczne budynki inspirowane sennym polskim miasteczkiem doby renesansu. Kwartał zabudowy styczny z północno-wschodnim narożnikiem rynku długo pozostał niezabudowany. Urządzono na nim skwer i decyzję- co dalej- odwlekano w czasie. Pod koniec lat 60. zapadła decyzja, aby ulokować w tym miejscu nowoczesny pawilon gastronomiczny, oferujący bar szybkiej obsługi, kawiarnię i dancing. W lutym 1968 rozpoczęto budowę, w kwietniu 1969 spośród 300 propozycji w wyniku plebiscytu wybrano nazwę nowego lokalu- Kaskada, a we wrześniu nastąpiło otwarcie. Nowy bar samoobsługowy miał pomieścić 120 miejsc, a kawiarnia 160. 

Neony Kaskady nocą. Źródło wspominaj bydgoszcz

    Kaskada była piętrowym pawilonem z dużą ilością przeszkleń i białą elewacją. Bryłę w kształcie prostopadłościanu zdobiły neony i ciąg balkonu na wysokości 1 piętra. Budynek nie naśladował dawnego układu zabudowy, Kaskada była cofnięta względem każdej otaczającej ją pierzei. W ten sposób utworzono pasaż na przedłużeniu ulicy mostowej, otwierający rynek w stronę placu teatralnego. Od strony Brdy utworzono zielony skwer z charakterystyczną kaskadową fontanną, nawiązującą do nazwy obiektu.  Fontanna ta należy wraz z innymi zlikwidowanymi zbiornikami (m.in. wodotryskiem spod Rywala) do grona źródeł mglistych wspomnień Bydgoszczan, którzy brodzili w tych fontannach w dzieciństwie. Zastanawiając się, dlaczego ten fragment przybrał taki a nie inny kształt, możemy otrzymać odpowiedź kiedy pochylimy się nad historią. Po latach dominacji doktryny socrealizmu, w 1956 roku nastała w architekturze i urbanistyce ,,odwilż". Na rajzbretach całej Polski zagościł modernizm i fascynacja stylem międzynarodowym. Dawne wzorce XIX miasta, zabudowanego gęsto ociekającymi zbytecznym detalem stały w jasnej sprzeczności z zaczerpniętymi z zachodniej Europy ideami nowoczesnego planowania i przewietrzania miast, w trosce o dobrostan psychofizyczny jego mieszkańców. Korzystając z okazji, postanowiono wpuścić na bydgoski rynek więcej zieleni i stworzyć kilka nowych wnętrz urbanistycznych, kreować nowe osie widokowe. Nie da się oceniać Kaskady bez tego co ją otaczało, a więc rozluźnienia zabudowy.

Kaskada w kontekście urbanistycznym. Źródło bydgoszcz.wyborcza

    Zmianę ustroju Kaskada przetrwała podobnie jak tysiące innych jej podobnych. Stan wizualny budynku, który sam w sobie był bardzo prosty, jeszcze bardziej się pogorszył. Z fasady zniknęły gigantyczne neony, zastąpione pokracznymi żółtymi napisami. Coraz częściej budynek pokrywały reklamy, a przestrzeń wokół zdominował chaos.

    W XXI wieku na poważnie rozbrzmiały głosy o powrocie tego miejsca do gęstości zabudowy znanej sprzed wojny. Jeszcze w 2006 rozważano opcję przebudowy Kaskady na nowe funkcje, jednak tą opcję porzucono. W 2008 roku obiekt zamknięto, a w 2010 ściany budynku przeżuły łyżki koparek. Wkrótce potem na miejscu budynku stworzono retrowersję, naśladującą układ urbanistyczny i skalę przedwojennych kamienic, ale w nowoczesnej formie. 

    Co z perspektywy lat 20. XXI wieku możemy powiedzieć o Kaskadzie? Z całą pewnością, nie była to architektura wybitna, cała jej siła tkwiła w neonach które skończyły się wraz z PRL. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy upoważnieni do nazywania tego budynku najbrzydszym w historii regionu. Powtarzające się w setkach komentarze i nagłówki o tym, że Kaskada była koszmarem, że nie była architekturą i była przerażającą makabrą mogą bardzo dziwić w kontekście jaka była ta architektura. Kaskada to typowa plazma architektoniczna, budynek neutralny do bólu, przez którego przestrzeń przelewa się za pośrednictwem gigantycznych szyb. Budynek był niewielki w skali, miał zaledwie 2 kondygnacje i był niższy od otaczających go kamienic. Z całą powagą można powiedzieć o Kaskadzie, że w odróżnieniu od innych pawilonów lat 60. nie miała wyjątkowego charakteru, ani dużego wkładu w dziedzictwo kulturowe, jeżeli mowa o architekturę. Żyjemy w czasach w których powstaje wiele budynków o wiele bardziej agresywnych w stosunku do otoczenia, ignorujących kontekst i dominujących skalą (które o ironio nazywa się nowymi Kaskadami) niż dancing z mostowej. 

    Z pewnością o Kaskadzie możemy powiedzieć- zapłaciła ona najwyższą cenę jaką może ponieść budynek i jeszcze długo jej wspomnienie będzie rozgrzewać fantazję ludzi pamiętających ją.