piątek, 1 maja 2020

Rywal mógłby być naszym przyjacielem

    Ulica Gdańska w Bydgoszczy w okresie PRL nosiła nazwę Alei 1-go maja. Z racji iż według dawnego nazewnictwa byłoby dziś jej święto, postanowiłem poświęcić nieco uwagi budynkowi, który w dawnych czasach stanowił tło pochodów, był najnowocześniejszym obiektem usługowym w mieście i wpisywał się w trend modernizacji miasta na początku lat 70-tych, a po kilkudziesięciu latach zaniedbań i karygodnych modernizacji zmienił się w karykaturę samego siebie.



   Gdańska, obok ulic takich jak Jagiellońska, czy Dworcowa, może być traktowana jako wizytówka Bydgoszczy. Znajduje się w sercu historycznej zabudowy miasta i od kilkuset lat ma reprezentacyjny charakter. Od XIX wieku moda w architekturze wielokrotnie się zmieniała, a właściciele przylegających do ulicy działek prześcigali się we wznoszeniu okazałych budowli, zgodnych z duchem epoki w której powstawały. Z biegiem lat do głosu dochodziły kolejne, nowe style w architekturze i urbanistyce. U progu dwudziestego wieku wykształciła się secesja, a niedługo później modernizm, który rozwijał się i utrzymywał przez następne dekady. W 1972 roku w Bydgoszczy odbywały się Centralne Dożynki, o czym pisałem tutaj, przy okazji opisywania historii Hotelu Brda. W latach 70-tych impreza ta była organizowana z dużym rozmachem, każdego roku w innym mieście. Trud organizacji takiego wydarzenia, wynagradzały dotacje dla miast-gospodarzy z przeznaczeniem na ich rozwój.  Bydgoszcz już na rok przed omawianym wydarzeniem rozpoczęła przygotowania: zmodernizowano Stadion Zawiszy, wyremontowano nawierzchnię ówczesnej Alei 1 maja (czyli właśnie obecną Gdańską) i odmalowano przylegające do niej kamienice, a także przyspieszono budowę najnowocześniejszego hotelu w mieście - Brdę. W tym samym roku rozpoczęła się realizacja kompleksu handlowo-usługowego przy skrzyżowaniu ulic Gdańskiej i Śniadeckich. Powstał Dom Handlowy - Rywal, oraz biurowiec aktualnie należący do Bydgoskiej Spółdzielni Spożywców.

,,Rywal" w czasach swej największej świetności. Zdjęcie pochodzi ze strony Fotopolska.eu
   Omawiany dzisiaj zespół budynków mógłby posłużyć za bardzo wyraźny przykład późnego modernizmu. Zestawiono tutaj poziomą bryłę ,,Rywala" z pionowym, białym monolitem biurowca. Było to bardzo charakterystyczne posunięcie w ówczesnej urbanistyce, które w Polsce mogliśmy spotkać chociażby w Warszawie w postaci Ściany Wschodniej - Rotundy i wieżowca Universalu mającego stanowić odpowiednie tło dla jej ekspresyjnej bryły, czy w Katowicach na przykładzie słynnego Spodka i wieżowca DOKP będącego przeciwwagą wizualną dla wyjątkowej Hali. Z przywołanych przykładów niestety nie istnieje już jednak ani Universal, ani DOKP. Oczywiście taki kontrast stosowano na szeroką skalę i nawet w Bydgoszczy można zaobserwować go chociażby na ulicy Dworcowej (wieżowiec Eltry i pawilon handlowy po drugiej stronie ulicy), czy przy Rondzie Jagiellonów (wysoki Bank Pocztowy i niski Pałac Młodzieży). Tego typu zagranie miało pozytywnie wpływać na odbiór brył, których pełnię walorów można było odczytać właśnie przy wykreowanym kontekście. Elewacja Rywala była również kontrastowa sama w sobie - zestawiono szary tynk z białym, oraz kondygnacje z przyczyn funkcjonalnych pozbawione okien, z przeszklonym parterem, który nadawał budynkowi lekkości. Charakterystycznym detalem stanowiącym urozmaicenie pudełkowatej struktury był wykusz, ze znajdującym się na nim neonem z nazwą ,,Rywal". W podobnej stylistyce utrzymano akcent wysokościowy - biurowiec, który utrzymano w modernistycznej bieli, z dużą ilością przeszkleń. Ogromną rolę odgrywało otoczenie sklepu, które wykreowano jako miejski skwerek, z fontanną która w letnie dni była miejscem w którym prawie każde bydgoskie dziecko brodziło chociaż raz. ,,Rywal" obok ,,Jedynaka" był jednym z najlepiej zaopatrzonych sklepów w mieście. Po transformacji ustrojowej na parterze pawilonu urządzono również pierwszą w Bydgoszczy restaurację KFC, konkurującą z McDonaldem ulokowanym na parterze pobliskiej kamienicy o adresie Plac Wolności 1.
   Lata mijały, na początku nowego tysiąclecia większość budynków przy ulicy Gdańskiej wymagało remontu po wieloletnich zaniedbaniach. O ile eklektyczne kamienice wróciły do łask i na przestrzeni ostatnich 20 lat zostały sukcesywnie przywracane do stanu pierwotnego, to modernizm w trakcie ,,przemiany pokoleń" stał się niemodny i ,,źle urodzony". Rywala i biurowiec przerobiono więc na postmodernistyczną modłę w 2002 roku. Ascetyczna bryła stała się kiczowata najbardziej jak to tylko możliwe. Zlikwidowano wszelkie neony i ozdobne napisy, fasadę obłożono różnokolorowymi panelami, dobudowano karykaturalną wieżyczkę i wiele innych detali, które przywodzą na myśl wrocławski Solpol, tylko że taki niskobudżetowy. Zdegradowano zupełnie przestrzeń wokół, zlikwidowano fontannę urządzając miejsce dla prowizorycznych parkingów i sklepików.

Zestawienie porównujące wygląd budynku kiedyś, oraz współcześnie, pochodzące z artykułu Gazety Wyborczej Bydgoszcz wczoraj i dziś

   Modernizacja modernizmu to zadanie niesamowicie trudne, tak samo jak cała architektura tego stylu, którą można docenić przy uwzględnieniu wielu czynników, takich jak otoczenie, kontekst historyczny i plastyczny dzieła. Z pozoru bezstylowe pudełka, okazują się wyglądać najkorzystniej w takim stanie, w jakim zostały zaprojektowane. Nie chcę mówić, że ,,Rywal" jest dziełem wybitnym, ale jednak jest już trwale wpisany w tkankę miasta i nie powinien jej oszpecać. To, co na początku lat dwutysięcznych zrobiono z w miarę neutralnym obiektem woła o pomstę do nieba. Kicz krzyczy na wszystkie strony, krzykliwe barwy i źle dobrane materiały obrzydzają całe otoczenie, a reklamy i nowe dobudówki czynią to miejsce gustowne niczym prowizoryczna buda na bazarze. Rozwiązanie tego problemu jest w zasadzie jedno, poddać ,,Rywala" i biurowiec BSS modernizacji wstecznej. W Bydgoszczy już są bardzo dobre przykłady takiego działania, w postaci wzorcowej modernizacji Pałacu Młodzieży, czy wieżowca Eltry przy Dworcowej. Tam wrócono do korzeni, przywrócono modernistyczną biel i podkreślono walory brył. Tutaj również byłoby to bardzo korzystne rozwiązanie, przy skali jaką posiada ,,Rywal" bardzo ciężko byłoby jakkolwiek sensownie dostosować formę budynku do nowoczesnych wzorców, a pozbycie się wszystkich naleciałości XXI wieku, przywrócenie ascetycznej i eleganckiej kolorystyki, neonów i przede wszystkim kultowej fontanny pozwoliłoby naprawić tą część miasta bez drastycznych posunięć.

   Wiele osób może się oburzyć, że przecież nie warto dbać o takie ,,PRL-owskie wtręty". Modernizm nie jest stylem socjalistycznym, a międzynarodowym. Na całym świecie, w szczególności na zachodzie Europy coraz więcej osób docenia tą estetykę, na równi a może nawet i bardziej od eklektycznych i secesyjnych kamienic. Już jakiś czas temu udostępniłem na międzynarodowym forum architektonicznym artykuł Gazety Wyborczej, z znajdującym się powyżej porównaniem stanu ,,Rywala" kiedyś i dziś. Ludzie byli bardzo zniesmaczeni, w komentarzach znalazły się opinie typu ,,Such a shame! Maybe one day it will be restored", czy ,,It wasn't a beautiful building to start with, but they were still able to take it into a whole new level of horrible". To tylko kilka przykładów, opinia była jednak jednogłośna. Przywrócony do oryginału Rywal może nie przyciągałby do siebie turystów, ale jednak by ich nie odstraszał. Nie mówię tu od razu o remoncie 1 do 1 cofającym wskazówki zegara, a o dostosowaniu pierwotnego obiektu do współczesnych realiów, z zachowaniem pierwotnego charakteru i przemyślanej interpretacji modernistycznej estetyki.